"Pruszków" to zorganizowany multipoziomowy związek przestępczy o charakterze zbrojnym, powołany na przełomie lat 80-tych i 90-tych w celu dokonywania różnego typu przestępstw kryminalnych, gospodarczych i narkotykowych. Liczący początkowo kilkadziesiąt osób gang powstał na bazie wywodzących się z PRL-u grup przestępczych Alego i Barabasza. Wykorzystując transformację ustrojową zgromadził duży kapitał m.in. na uprowadzeniach tirów z przemyconym spirytusem Royal, egzekucji haraczów od powstających masowo prywatnych przedsiębiorstw, obrocie kradzionymi pojazdami a z czasem również na międzykontynentalnym handlu narkotykami.

Lokalna podwarszawska grupa przestępcza systematycznie i brutalnie rozszerzała swoją strefę wpływów, podporządkowując sobie mniejsze gangi. Z czasem „Pruszków” stał się kryminalną franczyzą. Przestępcy z różnych części Polski na ochotników zgłaszali się do przedstawicieli gangu oferując swoją podległość w zamian za prawo posługiwania się nazwą już powszechnie znanej „Mafii Pruszkowskiej”. Podległe grupy zrzeszające szeregowych „żołnierzy” miały obowiązek oddawania połowy swoich dochodów „kapitanowi”, który nadzorował dany teren lub dziedzinę działalności przestępczej, który z kolei połowę (a więc 25% kwoty wyjściowej) przekazywał do kasy „spółdzielni”.

Na czele „Spółdzielni” stał tzw. „Zarząd”, czyli „Starzy Pruszkowcy” - Słowik, Bolo, bracia Wańka i Malizna, Parasol oraz Kajtek. Każdy z nich dysponował też własną grupą przestępczą dokonującą niezależnych przestępstw. Obok nich działali wysoko postawieni w szeroko rozumianej przestępczości zorganizowanej gangsterzy tacy jak np. Rympałek. Poszczególni kapitanowie, tacy jak np. Masa, Bolo z Grodziska, Bedzio, Zbynek, Simon, Bysio, Bryndziaki, Mięśniaki i wiele innych. Struktura była niekiedy więcej niż trzypoziomowa, np. Kajtkowi podlegał Żaba, który miał z kolei pod sobą kilka swoich gangów np. grupy Jarosława Maringe pseud. Chinczyk i Muła.

Pod koniec lat 90-tych „Pruszków” kontrolował praktycznie całą kryminalną Polskę a także nawiązał kontakty z globalnymi organizacjami przestępczymi, m.in. z kolumbijskimi kartelami, dzięki czemu mógł sprowadzać do europy hurtowe transporty kokainy o jednostkowej wadze powyżej tony. Zabiegał o wpływy polityczne korumpując m.in. senatora Aleksandra G., byłego wicepremiera Ireneusza Sekułę czy byłego ministra sportu Jacka Dębskiego. Nieposłusznych gangsterów eliminowano zlecając ich zabójstwa. Podczas porachunków z tzw. „Mafią Wołomińską” i wewnętrznych walk o władzę w „Pruszkowie” zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a w ówczesnej Warszawie wybuchało więcej bomb niż w borykających się z zamachami terrorystycznymi izraelskich miastach. W szczytowym okresie działalności trzon "Pruszkowa" liczył kilkuset gangsterów, a wraz z podległymi gangami struktura obejmowała co najmniej kilka tysięcy przestępców działających na terenie całej Polski, prowadziła również rezydentury zagraniczne.

Struktura przestępcza jednoznacznie zmierzała w kierunku organizacji mafijnej, ściśle zhierarchizowanej, o ustalonych regułach współpracy łączącej poszczególne „poziomy”, kontrolującej na wyłączność określone terytorium (strefę wpływów rozszerzaną faktycznie na całą Polskę) poprzez wymuszanie podległości i zabójstwa konkurentów, próbę zaprowadzenia „omerty” poprzez zastraszanie świadków przestępstw (m.in. przedsiębiorców od których ściągano haracze), sięganie po wpływy polityczne, prowadzenie globalnych interesów i osiąganie zysków liczonych w dziesiątkach milionów dolarów.

Z uwagi na ośrodek decyzyjny zogniskowany w leżącym po prawej stronie Wisły Pruszkowie i pochodzenie z tego miasta (głównie z dzielnicy Żbików) części kluczowych postaci (m.in. Parasol, Masa) oraz utożsamianie się z tym miejscem przyjezdnych (m.in. Słowik) struktura nazywana była „Mafią Pruszkowską”.

Schyłek „Mafii Pruszkowskiej” związany był z dokonanym dnia 5 grudnia 1999 r. zabójstwem Andrzeja Kolikowskiego pseud. Pershing – lidera największego zrzeszonego z Pruszkowem gangu z pobliskiego Ożarowa. W świecie przestępczym od 2 lat trwały największe czystki, śmierć od kul nieznanych sprawców ponieśli w nich m.in. najważniejszy na Pomorzu Nikoś, rezydent „Pruszkowa” na Śląsk – Simon oraz bossowie z Ząbek i Wołomina – brat Dziada Wariat oraz zastrzeleni w barze GAMA wraz z trzema ochroniarzami Maniek i Lutek. Podlegający wówczas już Pershingowi Masa z obawy o własne życie został pierwszym świadkiem koronnym. Jego obecnie poddawane w poważne wątpliwości zeznania doprowadziły wówczas do rozbicia trzonu „Mafii Pruszkowskiej” i aresztowań części członków „Zarządu” oraz poszukiwań pozostałych gangsterów na podstawie międzynarodowych listów gończych.

Po tych wydarzeniach tymczasowo władzę w świecie przestępczym przejął nowy zarząd, tzw. „Młody Pruszków”, w skład którego wchodzili m.in. synowie Wańki i Malizny, jednak nie udało im się odtworzyć dawnej potęgi. Pozostający na wolności gangsterzy ginęli w porachunkach (m.in. Klajniak) lub byli systematycznie wyłapywani przez CBŚ, czemu sprzyjały zeznania kolejnych świadków koronnych i małych świadków koronnych.

„Starzy Pruszkowscy” i ich kapitanowie oraz żołnierze otrzymali zazwyczaj kilkuletnie wyroki skazujące za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz za typową działalność kryminalną i handel narkotykami. Najwyższy wyrok za samo kierowanie "Pruszkowem" usłyszał Malizna - 7 lat i 3 miesiące więzienia. Na 7 lat skazani zostali Parasol, Kajtek i Bolo, a na 6 lat Słowik. Najwięcej, łącznie 15 lat, za kratami spędził Wańka, była to jednak kara łączna za kierowanie grupą przestępczą (6,6 lat), import hurtowych ilości kokainy z Ameryki Południowej (przejęty przez policję transport 1,2 tony kokainy na statku Jurata) oraz rozboje. Nie udało się udowodnić im winy w sprawach większości najpoważniejszych zbrodni, w tym licznych porachunkowych zabójstw.

Po wyjściu na wolność dawni bossowie, Bolo, Kajtek, Słowik, Parasol i Wańka, wrócili do działalności przestępczej. W 2011 roku Bola i Kajtka zatrzymano za uczestnictwo w handlu kilkunastoma kilogramami kokainy i heroiny dostarczonymi przez gang Rympałka. Na początku 2017 roku Słowik, Parasol i Wańka zostali aresztowani pod zarzutem „ochrony” działalności przestępczej białych kołnierzyków organizujących karuzelę vatowską. Do działalności przestępczej wrócił również świadek koronny Masa, aresztowany i oskarżony o korupcję, wyłudzenia oraz paserstwo – m.in. miał tanio zamawiać u złodzieja sklepowego dostawy kradzionych z dyskontów perfum i konserw rybnych.


Kazimierz Turaliński

Powiązane materiały kartoteki kryminalnej:

Ryszard Niemczyk – Rzeźnik, kto naprawdę zabił Pershinga?

Jarosław S. - MASA, główny świadek koronny

Andrzej Kolikowski - Pershing, boss z Ożarowa

Andrzej Z. - Słowik

Gang policjantów Pawła P. z wydziałów PZ i antyterrorystów